Ciekawy Temat na Naszym Blogu

Na co uważać przy diagnozie ADHD?

Poniższy post jest kopią wpisu na Facebooku, który opublikowałem 14 lutego 2025.

Na początku to, co miało być na końcu, wiadomość do osób poszukujących diagnozy… Masz prawo do rzetelnej diagnozy psychologicznej, jeśli podejrzewasz u siebie ADHD. Jest czego się wystrzegać – szybkich diagnoz, uproszczeń, pojedynczych testów przedstawianych jako „klucz do prawdy” o Tobie. Psychologia to nauka o człowieku – złożona jak sam człowiek. Nie daj sobie wmówić, że może być prosta i oczywista.

Wczoraj trafiła do mnie kolejna pacjentka z podobną historią, a zjawisko się nasila. Dwie różne osoby potwierdziły jej ADHD, ale ona sama czuła, że „to nie to”. I miała rację. Straciła czas, pieniądze i – co najgorsze – zaufanie do specjalistów. To nie jest odosobniony przypadek. Bywa też odwrotnie, zamiast prawidłowego rozpoznania ADHD i przykładowo towarzyszących zaburzeń lękowych, osoba badana zostaje zaklasyfikowana jako „lękowa” i o ADHD nikt nie wspomina. To częstszy grzech psychiatrów, niż psychologów (własne obserwacje). Tych drugich sytuacji jest coraz mniej, ponieważ o ADHD mówi się coraz więcej. Tych pierwszych sytuacji – przypadków „nadrozpoznawania” ADHD lub nie rozpoznawania zaburzeń towarzyszących ADHD przybywa jednak w zastraszającym tempie! Dlaczego?

Jestem psychologiem i psychoterapeutą. Specjalizuję się m. in. w diagnozie i terapii zaburzeń neuropsychiatrycznych, w tym w diagnostyce ADHD. Od kilku lat również w tym obszarze szkolę innych. W Propsyche – Specjaliści dla Zdrowia i Rozwoju prowadzę zespół diagnostyczny ADHD. Jako psychologowie pracujemy ramię w ramię przy tych diagnozach z psychiatrami. Wiem na czym polega diagnoza ADHD i wiem, że to nie jest łatwe. Natomiast obserwuję BARDZO niepokojące zjawisko. Jak grzyby po deszczu wyrastają gabinety oferujące „szybką diagnostykę ADHD”. Są to często psychologowie po kilkugodzinnych szkoleniach (chwalą się certyfikatami na stronach to łatwo sprawdzić) i/lub bez lub z bardzo skromnym doświadczeniem w pracy klinicznej. O superwizji tego typu pracy to zapomnijmy. Niektórzy nie wiedzą, że pracę diagnostyczną można superwizować (sic!). Czytam te strony… „Zbadaj się i zacznij żyć pełną piersią!”, „Nie możesz się skupić, zapominasz? Masz ADHD!”. Wszystko wydaje się proste i schematyczne. Na stronie ponadto dużo haseł, treści o ADHD, ale mało informacji o specjaliście, wykształceniu i doświadczeniu. Nie ma informacji „skończyłem studia 3 miesiące temu” albo „poza ADHD nigdy żadną diagnozą się nie zajmowałam”, ale za to jest ładne zdjęcie, mądre teoretyczne wypowiedzi. Najciekawszym znaleziskiem był tekst 1:1 z mojej prezentacji do wykładu na temat ADHD dla studentów psychologii. To chyba komplement dla mnie. Dziękuję!

ADHD to zaburzenie neurorozwojowe, gdzie kluczowe jest zrozumienie pierwotnego charakteru zaburzeń uwagi. Co to właściwie znaczy? Że deficyty uwagi nie są wtórne do innych trudności – jak lęk, depresja czy problemy osobowościowe. DIVA, mimo swojej obszerności, nie wskazuje jak rozpoznać czy zaburzenia uwagi mają charakter pierwotny czy wtórny. Pytania o dzieciństwo są dalece niewystarczające. Nie można postawić rozpoznania ADHD nie odnosząc się do mechanizmów nieprawidłowo funkcjonującej osobowości, jeśli się je obserwuje. A jeśli je obserwujemy, to zróżnicowanie czy zaburzenia są pierwotne czy wtórne staje się niezwykle trudne. A jednak „specjaliści” są w stanie to zrobić przez półtorej godziny rozmowy. Chylę czoła.

Musimy pamiętać o różnych trajektoriach rozwojowych – zarówno w ADHD, jak i w prawidłowym rozwoju poznawczym. Objawy ADHD mogą się różnie manifestować w różnych okresach życia, nakładać na inne trudności, maskować je lub być maskowane. To wymaga dogłębnej analizy historii rozwoju, funkcjonowania w różnych środowiskach i okresach życia.

W to się nie będę w tym poście zagłębiał, ale przy okazji – kolejnym kwiatkiem jest badanie testem MMPI oferowane jako „diagnoza osobowości”. Pomimo wielu zalet, to narzędzie, jak każde inne, ma swoje ograniczenia. Jak można opisać złożoność ludzkiej osobowości jednym testem, bez wnikliwego wywiadu, bez konfrontacji wyników z całościowym obrazem klinicznym i/lub innym testem (jeśli już się ich używa)? To powinno podlegać ocenie sądu koleżeńskiego. Czekam cały czas na izby psychologiczne, uregulowanie zawodu, bo cierpią na tym tylko najbardziej potrzebujący – pacjenci.

Podstawą diagnozy zawsze był i będzie szczegółowy wywiad i wnikliwa obserwacja kliniczna. Żaden test nie zastąpi doświadczenia klinicznego i kompleksowego spojrzenia na człowieka. Jeśli ktoś zrównuje diagnozę ADHD z wykonaniem DIVA, to woła to o pomstę do nieba!
Dlatego zachęcam: weryfikujcie doświadczenie osób, które podejmują się diagnostyki. Pytajcie o ich praktykę kliniczną, superwizję, specjalizację. Dobry diagnosta nie boi się przyznać do wątpliwości, nie stawia pochopnych diagnoz, nie obiecuje szybkich rozwiązań.

Odkryj więcej artykułów...