Według większości ludzi empatia jest dobra, pożądana i cenna. Okazuje się jednak, że tak jak ze wszystkim, również z empatią można przesadzić.
Jak to możliwe? Zaraz, zaraz nie tak szybko, po kolei. Najpierw pomyśl, co dla Ciebie oznacza empatia. Ja popytałam znajomych. Ania powiedziała: „wczucie się w sytuację drugiego człowieka”, Darek: „empatycznym jest człowiek łatwo zauważający nastroje innych, miły i współczujący”, Ola stwierdziła: „nie chodzi o to by być miłym i automatycznie powiedzieć – oj jak mi ciebie szkoda, ale rzeczywiście umieć się postawić na miejscu tej drugiej osoby”.
A jak empatię definiują naukowcy? Daniel Goleman uważa, że to „zdolność wczuwania się w położenie i uczucia innej osoby, która wyrasta z samoświadomości. Oznacza to, że im lepiej rozumiemy nasze uczucia, tym precyzyjniej odczytujemy uczucia innych”. Według Simona Barona Cohena to „zdolność rozpoznawania myśli lub uczuć innej osoby oraz reagowania na jej myśli i uczucia odpowiednią emocją”.
Empatię można rozpatrywać w wymiarze poznawczym i afektywnym, emocjonalnym. Jest jedną z umiejętności, które wpływają na poziom inteligencji emocjonalnej. Dzięki empatii możliwa jest interakcja z drugim człowiekiem oparta na zrozumieniu, zaufaniu i autentyczności.
Wydaje się, że im więcej empatii, tym lepiej, ale czy rzeczywiście tak jest? Czy jej nadmiar może być szkodliwy? I dla kogo: dla tej osoby, która doświadcza kontaktu z niezwykle empatycznym człowiekiem, czy dla drugiej strony, tej która jest ponad przeciętnie empatyczna?
Empatia może być obciążająca psychicznie
Nadmierna empatia może obciążać. Doświadczają tego osoby pracujące w zawodach, w których jest ona bardzo potrzebna: psycholodzy, lekarze, pracownicy socjalni, prawnicy, ratownicy medyczni, pielęgniarki. Ciągłe wczuwanie się w sytuację innych może być bardzo wyczerpujące i skończyć się problemami psychicznymi, fizycznymi, wypaleniem zawodowym.
U osób bardzo empatycznych obserwowanie kogoś znajdującego się w niebezpieczeństwie lub w sytuacji stresowej może wpływać na procesy fizjologiczne. Podczas jednego z badań naukowcy odnotowali zmiany w poziomie kortyzolu (hormonu związanego ze stresem) u matek, których dziecko wykonywało trudne zadanie.
Nadmierna empatia bywa dla nas niebezpieczna także w bardziej bezpośredni sposób. Może spowodować, że zaoferujemy pomoc i zaufamy nie do końca wiarygodnej osobie i sami znajdziemy się w sytuacji niekomfortowej lub zagrażającej naszemu bezpieczeństwu.
Empatia może doprowadzić do zachowań sprzecznych z dobrem ogólnym
„Wczuwając” się w sytuacje np. jednego chorego, możemy zacząć uważać, że powinien być on leczony jako pierwszy, mimo że stan innych pacjentów jest gorszy.
Nadmierna empatia może także powodować zbyt dużą pobłażliwość w stosunku do sprawców poważnych przestępstw. Nadmierne wczuwanie się w sytuacje ofiar z kolei obudzi w nas agresję nakierowaną na sprawców. „Kiedy widzimy ofiary zamachu terrorystycznego okazujemy im, rzecz jasna, najgłębsze współczucie, ale równocześnie możemy do tego stopnia przejąć się ich cierpieniem, że budzi się w nas nienawiść i agresja wobec sprawców ich cierpienia” – ostrzega Stefan Pfattheicher.
Empatia jest neutralna moralnie
Ciekawe ujęcie empatii prezentuje filozof Jacek Breczko, który uważa, że empatia jest neutralna moralnie: „można odróżnić empatię wrogą, powiązaną z niechęcią do tego, w uczucia którego wnikamy i empatię życzliwą, powiązaną z sympatią do tego, w uczucia którego wnikamy”.
O tym jakie korzyści płynną z empatii życzliwej już wiemy. Przyjrzyjmy się zatem empatii wrogiej. W przypadku gdy czujemy niechęć do osoby, której stan poznajemy, może pojawić się zawiść (jeśli osoba ta jest z jakiegoś powodu szczęśliwa) lub okrucieństwo (kiedy nasz rozmówca jest nieszczęśliwy). Empatyczny oprawca może wykorzystać tę umiejętność, by w bardziej dotkliwy sposób na przykład zemścić się na drugim człowieku. „U ludzi łagodnych i szlachetnych może pojawić się wątpliwość, czy taka sytuacja w ogóle jest możliwa. Czy człowiek – potrafiący wnikać w uczucie innego człowieka, a zatem zdolny do empatii – może cieszyć się, że inny człowiek cierpi? Tak, taka sytuacja jest możliwa” – uważa Breczko.
O prowadzonej w PROPSYCHE terapii, oferowanej pomocy psychologicznej i konsultacjach przeczytasz tutaj.
Piśmiennictwo:
Breczko J. (2014). Cztery odmiany empatii. „Kwartalnik Filozoficzny”, tom XLII (zeszyt 3), s. 1-15.
Goleman D. (2005). Inteligencja emocjonalna. Poznań: Media Rodzina.
Konrath S., Grynberg D. (2016). The positive (and negative) psychology of empathy.
Wilczek-Rużyczka E. (2017). Empatia pracowników medycznych. Warszawa: Wolters Kluwer.
https://www.dw.com/pl/nadmiar-empatii-i-współczucia-może-zakończyć-się-chorobą/a-41064073