Większość cierpiących na depresję dobrze reaguje na powszechnie stosowane leki. Jest jednak grupa osób, którym standardowe leczenie nie pomaga. Naukowcy wciąż poszukują nowych leków, które zadziałałyby w tych trudnych przypadkach.
Depresja to jedna z najczęściej diagnozowanych chorób na świecie, nie tylko spośród chorób psychicznych. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) choroba ta, jest główną przyczyną niezdolności do pracy na świecie. Chorowało, choruje lub zachoruje na nią kilkanaście procent populacji w dorosłym wieku. Bardzo dużo przypadków depresji nie zostaje niestety rozpoznanych. Dlatego tak naprawdę lekarz każdej specjalizacji powinien być wyczulony na objawy tej choroby.
Depresja – objawy
Do podstawowych objawów depresji należą:
- obniżenie nastroju, utrzymujące się przez większość czasu (ciągłe uczucie smutku, rozpaczy lub obojętności), stan ten jest niezależny od zewnętrznych okoliczności, nie mija, gdy osobie chorej przytrafi się coś przyjemnego,
- utrata zainteresowań, zmagający się z depresją przestaje odczuwać radość podczas czynności, które dotychczas dawały mu przyjemność (anhedonia), zaprzestaje dotychczasowych aktywności lub wykonuje je tylko z poczucia obowiązku,
- spadek energii prowadzący do dużego zmęczenia nawet po niewielkim wysiłku oraz zmniejszenia aktywności i spowolnienia psychoruchowego.
Aby lekarz mógł rozpoznać depresję objawy te muszą utrzymywać się przez co najmniej dwa tygodnie. Objawy depresji należy odróżnić od stanów i emocji, które są naturalną reakcją na sytuacje niepowodzeń lub strat. Na przykład osoba, która straciła kogoś bliskiego i przeżywa z tego powodu znaczny smutek, podejmuje jednak zwykłe aktywności i jest w stanie przeżywać przyjemność – nie choruje na depresję, a przeżywa żałobę.
Depresji mogą towarzyszyć także inne objawy:
- spadek poczucia własnej wartości, zaufania do siebie
- nadmierne, nieadekwatne poczucie winy, wrażenie bycia ciężarem dla otoczenia i świata,
- pesymistyczne myśli dotyczące przyszłości,
- trudności w skupieniu się, myśleniu, podejmowaniu decyzji,
- zaburzenia pamięci, urojenia,
- pobudzenie psychoruchowe lub spowolnienie,
- bezsenność lub wzmożona senność, zmniejszenie masy ciała pomimo braku stosowania diet albo zwiększenie masy ciała,
- lęk, uczucie napięcia, zamartwianie się,
- spadek popędu seksualnego i odczuwanej przyjemności z życia seksualnego,
- nawracające myśli o śmierci, myśli i tendencje samobójcze.
Osoba w ciężkiej depresji może nie być w stanie wykonać nawet najprostszych czynności takich jak mycie, ubieranie a nawet wstanie z łóżka. Mogą być one dla niej zbyt męczące. Powoduje to, że osoba chora musi pozostawać pod stałą opieką innych – nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. Zdarza się nawet, że cierpiący na depresję mają wrażenie, że ich ciało przestaje funkcjonować – serce przestaje bić, układ pokarmowy nie działa tak jak trzeba, pojawiają się nawet kłopoty z oddychaniem.
Depresja – przyczyny
Przyczyny depresji mogą być bardzo różne, często kilka nakłada się na siebie. Pod uwagę bierze się między innymi czynniki biologiczne np.: zmiany poziomu neuroprzekaźników w mózgu, zdrowie somatyczne, czynniki genetyczne, choroby przewlekłe, nałogi. Duże znaczenie mogą mieć czynniki psychologiczne: stresujące wydarzenia w życiu, relacja w rodzinie, małżeństwie, czynniki społeczne: sytuacja materialna, w przypadku młodych ludzi atmosfera w szkole, a w przypadku dorosłych w pracy. Często depresja jest wynikiem działania kilku z tych czynników.
Depresja – leczenie
Podstawową metodą leczenia depresji jest farmakoterapia. Leki muszą być dopasowane do sytuacji: chorób współistniejących, innych leków przyjmowanych przez osobę z depresją. Leki pomagają, ale nie od razu. Medykamenty trzeba brać codziennie. Jeśli są przyjmowane regularnie i leczenie prowadzone jest prawidłowo poprawa powinna być widoczna po kilku tygodniach. Zadowalające wyniki uzyskuje się u około 70 proc. badanych. Jeśli poprawy nie ma lekarz psychiatra może zmienić leki. Trzeba pamiętać, żeby nie odstawiać leków bez konsultacji z lekarzem, nawet jeśli wydaje się, że już nie są potrzebne. To może spowodować nawrót depresji. Obecnie dostępne są nowoczesne leki, które można stosować przez długi czas. Działania niepożądane zdarzają się, ale zazwyczaj są łagodne i szybko ustępują. Gdy jednak zdarzy się inaczej, to najlepiej skonsultować się z lekarzem i omówić zmianę leku.
Oprócz leków, lekarze zalecają także psychoterapię. Często na początku leczenia, osoby chore nie są w stanie podjąć się tego zadania, dlatego zdarza się, że lekarz prosi, aby pacjent odczekał kilka tygodni i dopiero wtedy udał się do terapeuty.
Inną metodą, stosowaną w przypadku depresji sezonowej jest fototerapia. Chory systematycznie eksponuje się na światło o odpowiednich parametrach. Metoda ta często stosowana jest w okresie jesienno-zimowym, kiedy naturalnego światła jest znacznie mniej niż latem.
Może zabrzmi to groźnie, ale nadal jedną z metod leczenia bywają elektrowstrząsy. Stosowane zazwyczaj wtedy, kiedy nie działa farmakoterapia lub z jakiś powodów nie można choremu podać leków. Leczenie elektrowstrząsami wygląda obecnie zdecydowanie inaczej niż kilkadziesiąt lat temu i nie trzeba się go obawiać.
Inne, proste a skuteczne sposoby na poprawę nastroju, które mogą wspomóc leczenie antydepresentami to odpowiednie odżywianie się i aktywność fizyczna.
Badania naukowe potwierdzają, że wpływ na zdrowie psychiczne może mieć flora bakteryjna jelit. Uczeni z Uniwersytetu w Bazylei i Uniwersyteckich Klinik Psychiatrycznych w Bazylei zauważyli, że bakterie jelitowe mogą wpływać na układ nerwowy w różny sposób np. poprzez produkty przemiany materii i w ten sposób poprawiać skuteczność leków przeciwdepresyjnych. Naukowcy badali wpływ probiotyków na leczenie osób zmagających się z depresją. Pacjenci otrzymywali przez 31 dni leki przeciwdepresyjne. 21 uczestników badania dodatkowo brało także probiotyk, a 26 placebo. Okazało się, że objawy depresji zmniejszył się u wszystkich uczestników, ale poprawa była bardziej widoczna u tych osób, które przyjmowały probiotyk.
Nowe kierunki badań
Mamy bardzo dobre leki na depresje, które w wielu przypadkach są skuteczne, ale niestety wciąż są chorzy nieodpowiadający na standardowe leczenie. Dlatego prowadzone są badania nad nowymi lekami, które mogłyby pomóc tej grupie pacjentów – mówi Katarzyna Łachut, psychiatra z Propsyche.
Niektórzy naukowcy do walki z depresją próbują wykorzystać silnie działające substancje, takie jak na przykład psylocybina pozyskiwana z grzybków halucynogennych. Psylocybina ma właściwości psychodeliczne i występuje w różnych gatunkach grzybów. W jednym z badań klinicznych alkaloid ten testowano na 233 osobach w 10 krajach Europy i Ameryki Północnej. Jak informuje „The New England Journal of Medicine” analizowano między innymi jaka dawka może być używana w leczeniu depresji. Osoby biorące udział w badaniach w większości miały około 40 lat i zmagały się z ciężką depresją przez co najmniej rok. W trakcie procedury pacjenci nie tylko przyjmowali badaną substancję, ale brali także udział w psychoterapii. U co trzeciego chorego objawy depresji ustąpiły po trzech miesiącach. W trakcie przyjmowania leku uczestnicy badania doświadczali halucynacji przypominających “sny na jawie”.
Inny kierunek badań nad nowymi lekami stosowanymi w leczeniu depresji opiera się na hipotezie, że depresja ma związek z toczącymi się w mózgu procesami zapalnymi. W tych badaniach testuje się substancje mające działanie przeciwzapalne. Pomysł na taki sposób walki z depresją pojawił się, gdy zaobserwowano więcej biomarkerów stanów zapalnych we krwi osób zmagających się z tą chorobą. Cytokiny zapalne, bo to o nich mowa, mogą wywoływać zmiany między innymi w ośrodkowym układzie nerwowym.
Pierwsze informacje łączące depresję ze stanem zapalnym pojawiły się w 1991 roku. Zauważono wtedy większą liczbę komórek świadczących o stanie zapalnym i nasiloną ich aktywność, były to: imfocyty T, limfocyty B, monocyty i makrofagi u osób zmagających się z depresją, a także większa liczba cytokin prozapalnych.
Od tego czasu przeprowadzono wiele badania w tym kierunku. W ostatnich latach naukowcy z King’s College London przeanalizowali dane aż 86 tys. osób dotyczące ich zdrowia psychicznego, stanów zapalnych, stylu życia i aktywności fizycznej. 31 proc. miało zdiagnozowaną depresję. Osoby zmagające się z depresją miały podwyższony poziom CRP w porównaniu do osób bez tego problemu. Pamiętajmy, że poziom tego białka wzrasta gdy w organizmie toczy się stan zapalny.
Te dwa kierunki badań mają przełamać lekooporność w niektórych przypadkach tej choroby.