
Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że większość dorosłej populacji oraz niestety dzieci niezależnie od wieku spotkało się z rodzajem komunikacji, o którym mowa w poniższym artykule. Tak zwane „ciche dni”, nazywane w niektórych sytuacjach “karaniem ciszą” (ang. silent treatment), to świadoma lub nieuświadomiona forma manipulacji emocjonalnej, polegająca na celowym ignorowaniu drugiej osoby, odmawianiu komunikacji i wycofaniu się z interakcji. Osoba stosująca „ciche dni” może unikać kontaktu wzrokowego, nie odpowiadać na wiadomości, czy telefony, a nawet fizycznie izolować się od partnera. To milczenie może trwać kilka godzin, dni, a nawet tygodni, w zależności od intencji osoby stosującej tę taktykę.
Badania naukowe rzucają nowe światło na zjawisko cichych dni, dostarczając kluczowych informacji o ich psychologicznych i społecznych konsekwencjach. Naukowcy odkryli, że karanie ciszą może być równie bolesne jak fizyczny ból, aktywując te same obszary mózgu. Ponadto, okazuje się, że karanie ciszą może mieć długotrwały wpływ na rozwój mózgu młodych osób, wpływając na ich zdolność do tworzenia zdrowych relacji w przyszłości. Co więcej, badania sugerują, że ta forma komunikacji jest jednym z najbardziej szkodliwych wzorców w relacjach rodzinnych, prowadząc do zaburzeń przywiązania i problemów emocjonalnych u dzieci. Kwestię badań rozwiniemy w dalszej części artykułu.
Celowe powstrzymywanie się od kontaktu może pełnić różne funkcje psychologiczne, które w części lub w całości mogą nie być uświadomione dla osoby, która w ten sposób się zachowuje.
- Karanie: milczenie ma na celu ukaranie partnera za domniemane przewinienie, wywołując w nim poczucie winy i lęku.
- Kontrola: ignorowanie drugiej osoby daje stosującemu poczucie władzy i kontroli nad sytuacją.
- Unikanie: „ciche dni” pozwalają uniknąć konfrontacji, trudnych emocji i rozmów o problemach.
- Obrona: milczenie może być mechanizmem obronnym, chroniącym przed zranieniem lub odrzuceniem.
- Manipulacja: „ciche dni” mogą być stosowane jako narzędzie do wywierania presji na partnera i wymuszania ustępstw.
Powyższa lista to tylko kilka możliwych funkcji, które mogą stać za takim rodzajem reagowania. Ważne jest, aby już na początku zaznaczyć, że osoba, która zachowuje się w ten sposób nie musi mieć złych intencji i może nie chcieć celowo ranić drugiej osoby. Aby lepiej zrozumieć, jak „ciche dni” manifestują się w różnych relacjach i jakie motywacje mogą za nimi stać, przyjrzyjmy się kilku przykładom, uwzględniając także relacje z dziećmi.
Sytuacja 1: Dziecko dostaje złą ocenę w szkole. Rodzic, zamiast porozmawiać o tym, co się stało i jak można poprawić wyniki, przestaje odzywać się do dziecka, traktując je jak powietrze. Chce w ten sposób ukarać dziecko i wywrzeć na nim presję, aby się poprawiło.
Sytuacja 2: Partnerka próbuje porozmawiać ze swoim partnerem o swoich obawach dotyczących ich życia seksualnego. On, zamiast wysłuchać jej i spróbować zrozumieć, ucieka w milczenie. Boi się konfrontacji z własnymi lękami i nie wie, jak poradzić sobie z tym tematem.
Sytuacja 3: Nastolatek chce porozmawiać z rodzicem o swoich problemach w szkole, ale rodzic unika rozmowy i udaje, że nic się nie dzieje. Boi się konfrontacji z trudnymi emocjami dziecka i nie wie, jak mu pomóc.
Sytuacja 4: Partnerka zapomniała o urodzinach swojego partnera. On, zamiast powiedzieć jej, jak bardzo jest rozczarowany, zaczyna ją ignorować i odmawia rozmowy przez kilka dni. Chce w ten sposób ukarać ją za to, że o nim zapomniała.
Powyższe przykłady pokazują, jak różnorodne mogą być motywacje stojące za stosowaniem „cichych dni” w różnych relacjach, w tym w relacjach z dziećmi. Ważne jest, aby zrozumieć, co kryje się za milczeniem drugiej osoby, aby móc odpowiednio zareagować i znaleźć rozwiązanie problemu.
Skąd bierze się taki sposób radzenia sobie?
Jak widzisz, powody, dla których ludzie uciekają się do „cichych dni”, mogą być różnorodne. Często wynikają z nieumiejętności radzenia sobie z trudnymi emocjami, takimi jak złość, frustracja, poczucie krzywdy. Zamiast otwarcie komunikować swoje potrzeby i uczucia, osoba stosująca „ciche dni” wybiera milczenie jako sposób na ukaranie partnera, wywarcie na nim presji lub uzyskanie kontroli nad sytuacją. Innym powodem może być chęć uniknięcia konfrontacji lub rozmowy o trudnych tematach. Osoba stosująca „ciche dni” może obawiać się konfliktu, nie wiedzieć, jak wyrazić swoje emocje lub po prostu nie chcieć rozwiązywać problemu. Milczenie staje się wtedy mechanizmem obronnym, który pozwala na chwilowe wycofanie się z sytuacji i uniknięcie odpowiedzialności za swoje czyny.
Sposób radzenia sobie z konfliktami za pomocą „cichych dni” często ma swoje korzenie w dzieciństwie. Chociaż brakuje badań skupiających się wyłącznie na omawianym problemie „karania ciszą” i ich związku z doświadczeniami z dzieciństwa, wiele badań dotyczących przywiązania, przemocy w rodzinie i zaniedbania emocjonalnego dostarcza dowodów na to, że tego typu doświadczenia mogą wpływać na sposób, w jaki radzimy sobie z konfliktami w dorosłym życiu, w tym na skłonność do stosowania „cichych dni”.
Badania nad zaniedbaniem emocjonalnym w dzieciństwie wskazują na związek między tym doświadczeniem a stosowaniem „cichych dni” w dorosłości (Rittenour & Koenig Kellas, 2015). Zaniedbanie emocjonalne odnosi się do sytuacji, w której rodzice lub opiekunowie nie zaspokajają podstawowych potrzeb emocjonalnych dziecka, takich jak miłość, wsparcie, uwaga czy uznanie. Przykładem takiego zachowania może być ciągłe ignorowanie prób nawiązania kontaktu przez dziecko, np. gdy dziecko opowiada o swoim dniu w szkole, a rodzic przegląda telefon i nie odpowiada. Innym przykładem jest brak reakcji na emocje dziecka, np. gdy dziecko płacze z powodu strachu, a rodzic bagatelizuje jego uczucia, mówiąc „Nie ma się czego bać”. Osoby, które doświadczyły tego typu zaniedbania emocjonalnego, mogą mieć trudności z rozpoznawaniem i wyrażaniem swoich emocji, a także z empatią i zrozumieniem potrzeb innych, co może prowadzić do wycofania się i stosowania milczenia jako formy obrony.
Z kolei badania nad przywiązaniem sugerują, że osoby, które w dzieciństwie doświadczyły niepewnego stylu przywiązania (np. unikającego lub lękowo-ambiwalentnego), częściej stosują „ciche dni” jako sposób radzenia sobie z konfliktami w dorosłych związkach (Overall, Fletcher, Simpson i Sibley, 2014). Osoby z niepewnym stylem przywiązania mogą mieć trudności z wyrażaniem swoich emocji i potrzeb, a także z zaufaniem i bliskością w relacjach, co prowadzi do wycofania się i unikania konfrontacji.
Wzorce te często kształtują się już we wczesnym dzieciństwie. Na przykład, dziecko z unikającym stylem przywiązania może mieć rodzica, który jest emocjonalnie niedostępny lub odrzucający. Rodzic może ignorować potrzeby dziecka, bagatelizować jego emocje lub krytykować je za okazywanie słabości. W rezultacie, dziecko uczy się tłumić swoje emocje i unikać bliskości, co może przejawiać się w stosowaniu „cichych dni” w dorosłym życiu.
Z kolei dziecko z lękowo-ambiwalentnym stylem przywiązania może mieć rodzica, który jest nieprzewidywalny i niespójny w swoich reakcjach. Rodzic może raz być ciepły i opiekuńczy, a innym razem zdystansowany i krytyczny. To sprawia, że dziecko czuje się niepewnie i lękliwie w relacjach, co może prowadzić do stosowania „cichych dni”, jako sposobu na kontrolowanie sytuacji i unikanie odrzucenia.
Ważne jest, aby pamiętać, że wiedza na temat tego, co może stać za takim zachowaniem, nie może być usprawiedliwieniem, które zwalnia z odpowiedzialności za swoje czyny. Zrozumienie przyczyn „cichych dni” może być pomocne w radzeniu sobie z tym problemem, ale nie oznacza, że takie zachowanie jest akceptowalne. Każdy dorosły człowiek ponosi odpowiedzialność za swoje działania i powinien dążyć do rozwijania zdrowych sposobów komunikacji i rozwiązywania konfliktów.
Skutki "cichych dni" dla mózgu i relacji
„Ciche dni” mają destrukcyjny wpływ na relacje międzyludzkie. Osoba ignorowana czuje się zraniona, zdezorientowana i bezradna. Milczenie partnera może wywoływać poczucie winy, lęk przed odrzuceniem, a nawet depresję. Brak komunikacji uniemożliwia rozwiązanie problemu, pogłębia konflikt i niszczy zaufanie między partnerami.
Długotrwałe stosowanie „cichych dni” może prowadzić do poważnych konsekwencji dla zdrowia psychicznego obu stron. Osoba ignorowana może doświadczać chronicznego stresu, obniżonej samooceny i poczucia bezwartościowości. Z kolei osoba stosująca „ciche dni” może popaść w błędne koło manipulacji i uzależnić się od tej taktyki, jako sposobu na radzenie sobie z trudnościami.
Kipling D. Williams i jego zespół z Purdue University przeprowadzili badanie, które rzuciło nowe światło na psychologiczne i neurologiczne konsekwencje ostracyzmu społecznego, w tym karania ciszą. Williams i in. (2003) odkryli, że doświadczenie wykluczenia społecznego aktywuje te same obszary mózgu, które są odpowiedzialne za przetwarzanie bólu fizycznego.
Badacze stwierdzili: „Ostracyzm społeczny aktywuje tę samą sieć neuronową co ból fizyczny, sugerując, że ewolucja mogła wykorzystać mechanizmy bólu do ostrzegania przed zagrożeniami społecznymi” (Williams i in., 2003, s. 290).
To odkrycie dowodzi, jak głęboko zakorzeniona jest w ludzkiej psychice potrzeba bycia w relacji i jak destrukcyjne może być celowe wykluczenie. Badanie Williamsa i jego zespołu wykazało również, że osoby doświadczające ostracyzmu odczuwają znaczące obniżenie nastroju, poczucia własnej wartości i poczucia przynależności.
„Uczestnicy, którzy doświadczyli ostracyzmu, zgłaszali niższy poziom poczucia przynależności, kontroli, poczucia własnej wartości i sensownego istnienia w porównaniu z uczestnikami, którzy nie doświadczyli ostracyzmu” (Williams i in., 2003, s. 291).
Eisenberger i Lieberman (2012) przedstawiają wyniki badania fMRI, które dostarczyły neurologicznych dowodów na to, że doświadczanie odrzucenia społecznego aktywuje te same obszary mózgu, co ból fizyczny. Uczestnicy badania grali w grę online, w której w pewnym momencie byli wykluczani przez innych graczy. Podczas tego wykluczenia zaobserwowano wzmożoną aktywność w korze przedniej części obręczy (dACC) oraz przedniej części wyspy (AI) – obszarach mózgu związanych z przetwarzaniem bólu fizycznego. Co więcej, im większa była aktywność w tych obszarach, tym silniejsze były odczuwane przez uczestników negatywne emocje związane z odrzuceniem. Badanie to sugeruje, że doświadczanie odrzucenia społecznego, takiego jak „ciche dni”, może być równie bolesne jak doświadczanie bólu fizycznego, ponieważ angażuje te same mechanizmy neuronalne
W kolejnym istotnym badaniu, Paul Schrodt i jego współpracownicy przeprowadzili obszerną metaanalizę, która dostarczyła dalszych dowodów na szkodliwe skutki karania ciszą w kontekście relacji interpersonalnych. Schrodt i in. (2014) przeanalizowali 74 niezależne badania obejmujące łącznie ponad 14 000 uczestników. Ich analiza wykazała, że karanie ciszą jest jednym z najbardziej destrukcyjnych wzorców komunikacji w związkach. Autorzy stwierdzili:
„Nasze wyniki konsekwentnie wskazują, że wycofanie się z relacji jest jednym z najbardziej szkodliwych wzorców komunikacji dla związków, wiążącym się z niższą satysfakcją z relacji, mniejszym zaangażowaniem i wyższym poziomem postrzeganego stresu związanego z relacją” (Schrodt i in., 2014, s. 64).
Badania wykazały również, że doświadczanie „cichych dni” może prowadzić do wzrostu poziomu kortyzolu, hormonu stresu, co zwiększa ryzyko problemów zdrowotnych, takich jak choroby serca, depresja czy zaburzenia lękowe. (np. Kiecolt-Glaser i in., 2005). Naukowcy odkryli, że pary, które angażowały się w częste i intensywne kłótnie, w tym stosowanie „cichych dni”, miały wyższy poziom kortyzolu (hormonu stresu) we krwi. Podwyższony poziom kortyzolu osłabia układ odpornościowy, zwiększając ryzyko infekcji i chorób przewlekłych. „Ciche dni” mogą również wpływać na jakość snu, powodując bezsenność i koszmary senne (np. Troxel i in., 2003).
Dzieci, które dorastają w rodzinach, gdzie „ciche dni” są częstym zjawiskiem, mogą mieć trudności w regulacji emocji, budowaniu zdrowych relacji i rozwijaniu umiejętności społecznych (np. badania Cummings i in., 2006). „Ciche dni” mogą również prowadzić do obniżonej samooceny, poczucia winy i lęku u dzieci (Rubin i in., 2004).
Jak sobie radzić? Jak rozmawiać z osobą, która stosuje "ciche dni"?
Czas przejść do chyba najtrudniejszej części artykułu. Jeśli czytasz ten artykuł, to prawdopodobnie albo zdajesz sobie sprawę, że w Twojej relacji lub w relacji Twoich bliskich pojawia się problem „cichych dni”, albo się nad tym zastanawiasz. Świadomość problemu to pierwszy i najważniejszy krok do rozwiązania sytuacji, który masz już za sobą. W tym miejscu trzeba poczynić jednak kluczową uwagę, że „ciche dni” to zazwyczaj objaw głębszych problemów w komunikacji i relacji. Dlatego praca nad rozwiązaniem tego problemu powinna skupić się na poprawie ogólnej jakości komunikacji między Wami.
Psychoterapia
Psycholog lub psychoterapeuta może być nieocenionym wsparciem w tym procesie. Specjalista pomoże zidentyfikować przyczyny „cichych dni”, zrozumieć mechanizmy, które za nimi stoją, oraz opracować indywidualny „plan działania”. Terapia może przybrać różne formy, takie jak:
Terapia indywidualna: Skupia się na pomocy osobie doświadczającej „cichych dni” w radzeniu sobie z emocjami, budowaniu asertywności i rozwijaniu umiejętności komunikacyjnych.
Terapia par: Pomaga partnerom zrozumieć swoje potrzeby, nauczyć się konstruktywnej komunikacji i rozwiązywać konflikty w sposób satysfakcjonujący dla obu stron.
Terapia rodzinna: W przypadku, gdy „ciche dni” występują w relacji rodzic-dziecko, terapia rodzinna może pomóc całej rodzinie zrozumieć dynamikę problemu i nauczyć się nowych sposobów komunikacji.
Badania naukowe, takie jak Baucom et al. (2010), potwierdzają skuteczność terapii par w przypadku problemów z komunikacją, w tym stosowaniem „cichych dni”. Terapia może znacząco poprawić komunikację między partnerami, zmniejszyć częstotliwość i intensywność konfliktów, a także zwiększyć satysfakcję ze związku.

Wskazówki dotyczące rozmowy
Oprócz terapii, warto zastosować kilka praktycznych wskazówek, które mogą pomóc w nawiązaniu dialogu z osobą stosującą „ciche dni”:
- Wybierz odpowiedni moment: Zamiast zaczynać rozmowę zaraz po kłótni, dajcie sobie czas na ochłonięcie i zastanowienie się nad sytuacją. Kiedy emocje opadną, zaproponuj spokojną rozmowę w miejscu, gdzie nikt Wam nie będzie przeszkadzał. Obserwuj mowę ciała i ton głosu partnera. Jeśli wydaje się spięty lub niechętny, może nie być jeszcze gotowy na rozmowę.
- Mów spokojnie i rzeczowo: Zamiast mówić „Zawsze mnie ignorujesz!”, powiedz „Czuję się zraniony/a, gdy nie odzywasz się do mnie przez kilka dni. Potrzebuję, żebyśmy porozmawiali o tym, co się stało.” Zamiast mówić „Ty zawsze…”, zacznij od „Ja czuję…”, aby skupić się na swoich emocjach, a nie atakować partnera. Zamiast mówić „Jesteś okropny/a!”, powiedz „Było mi przykro, kiedy nie odpowiedziałeś/aś na moje wiadomości przez cały dzień.”
- Ustal granice: Powiedz „Nie chcę, żebyśmy rozwiązywali nasze problemy milczeniem. Chcę, żebyśmy rozmawiali o tym, co nas boli i wspólnie szukali rozwiązań.” Możesz powiedzieć „Jeśli nie będziemy mogli porozmawiać, obawiam się, że nasz związek będzie cierpiał.” Nie pozwól, aby druga osoba zignorowała Twoje prośby o rozmowę. Powiedz „Rozumiem, że możesz potrzebować czasu, ale proszę, porozmawiajmy o tym później”.
- Słuchaj aktywnie: Zadawaj pytania otwarte, np. „Co czujesz, gdy się kłócimy?” lub „Czego potrzebujesz, żebym lepiej Cię rozumiał/a?”. Powtórz to, co usłyszałeś/aś własnymi słowami, aby upewnić się, że dobrze rozumiesz, np. „Czy dobrze rozumiem, że czujesz się zlekceważony/a, kiedy nie odpowiadam na Twoje wiadomości?” Spróbuj postawić się w sytuacji partnera i zrozumieć jego uczucia, nawet jeśli się z nim nie zgadzasz.
- Szukaj kompromisu: Wysłuchaj propozycji partnera i spróbuj znaleźć rozwiązanie, które będzie dobre dla Was obojga. Jeśli nie możecie się zgodzić, spróbujcie znaleźć kompromis. Nie zawsze musisz mieć rację. Czasem warto ustąpić, aby zachować spokój i harmonię w związku.
Pamiętaj, że zmiana nie nastąpi z dnia na dzień. Ważna jest cierpliwość, wyrozumiałość i gotowość do pracy nad sobą i relacją. Rozmawianie z osobą stosującą „ciche dni” może być bardzo trudne, zwłaszcza jeśli jest to długotrwały wzorzec zachowania. Specjalista, taki jak psycholog lub terapeuta, może pomóc Ci przygotować się do takiej rozmowy, nauczyć Cię skutecznych strategii komunikacji oraz wesprzeć Cię w procesie zmiany. Nie wahaj się szukać pomocy, jeśli czujesz, że jej potrzebujesz.
Pamiętaj o sobie!
„Ciche dni” to nie tylko chwilowe wycofanie się z komunikacji, ale forma przemocy emocjonalnej, która może mieć głębokie korzenie w przeszłości i prowadzić do poważnych konsekwencji dla zdrowia psychicznego i jakości relacji. Zrozumienie mechanizmów stojących za tym zjawiskiem oraz świadomość jego destrukcyjnego wpływu to pierwszy krok do zmiany.
Jeśli jesteś osobą doświadczającą „cichych dni”, pamiętaj, że nie jesteś sam/a i nie jesteś winny/a tej sytuacji. Nie pozwól, aby milczenie drugiej osoby Cię zniszczyło. Szukaj wsparcia u bliskich, przyjaciół, terapeuty – osób, które Cię wysłuchają i pomogą Ci uporać się z trudnymi emocjami.
Jeśli to Ty stosujesz „ciche dni”, zastanów się, co kryje się za tym zachowaniem. Czy to lęk przed konfrontacją? Chęć kontroli? A może nieumiejętność radzenia sobie z trudnymi emocjami? Zrozumienie swoich motywacji to pierwszy krok do zmiany. Poszukaj pomocy u specjalisty, który pomoże Ci nauczyć się konstruktywnych sposobów komunikacji i radzenia sobie z konfliktami.
Pamiętajmy, że zdrowa komunikacja jest fundamentem każdej udanej relacji. Nie bójmy się rozmawiać o swoich potrzebach, uczuciach i obawach. Pamiętaj, że zasługujesz na zdrową i satysfakcjonującą relację, w której czujesz się kochany/a, szanowany/a i bezpieczny/a.
Ważne!
Pamiętaj, że „ciche dni” mogą być formą znęcania się psychicznego i jednym z elementów bardzo niezdrowej, przemocowej relacji. Jeśli czujesz się zagrożony/a lub potrzebujesz pomocy, nie wahaj się skontaktować z odpowiednimi instytucjami, takimi jak Niebieska Linia, Centrum Praw Kobiet lub lokalny ośrodek pomocy społecznej.
Cytowania APA:
Baucom, D. H., Atkins, D. C., Simpson, L. E., Daiuto, A. D., & Sevier, M. (2010). A randomized clinical trial of cognitive-behavioral couple therapy and emotionally focused couple therapy for moderate marital distress. Journal of Consulting and Clinical Psychology, 78(6), 898–910.
Bifulco, A., Brown, G. W., & Adler, Z. (1991). Early sexual abuse and clinical depression in adult life. The British Journal of Psychiatry, 159(1), 115-122. https://doi.org/10.1192/bjp.159.1.115
Cummings, E. M., Goeke-Morey, M. C., & Papp, L. M. (2006). Everyday marital conflict and child aggression. Journal of Abnormal Child Psychology, 34(3), 333-347.
Eisenberger, N. I., & Lieberman, M. D. (2012). The neural bases of social pain: Evidence for shared representations with physical pain. Psychosomatic Medicine, 74(2), 126-135.
Feeney, J. A., Noller, P., & Callan, V. J. (1994). Attachment style, communication and satisfaction in the early years of marriage. Personal Relationships, 1(2), 269-308.
Kiecolt-Glaser, J. K., Loving, T. J., Stowell, J. R., Malarkey, W. B., Lemeshow, S., Dickinson, S. L., & Glaser, R. (2005). Hostile marital interactions, proinflammatory cytokine production, and wound healing. Archives of General Psychiatry, 62(12), 1377-1384. https://doi.org/10.1001/archpsyc.62.12.1377
Overall, N. C., Fletcher, G. J. O., Simpson, J. A., & Sibley, C. G. (2014). Regulating partners in intimate relationships: The costs and benefits of different communication strategies. Journal of Personality and Social Psychology, 106(3), 398–424.
Rittenour, C. E., & Koenig Kellas, J. (2015). Demand-withdraw communication in marriage: A review and analysis. Communication Monographs, 82(2), 117-141.
Rubin, K. H., Burgess, K. B., & Hastings, P. D. (2004). Stability and social-behavioral consequences of toddlers’ inhibited temperament and parenting behaviors. Child Development, 75(4), 1427-1440. https://doi.org/10.1111/j.1467-8624.2004.00721.x
Schrodt, P., Witt, P. L., & Shimkowski, J. R. (2014). A meta-analytical review of the demand/withdraw pattern of interaction and its associations with individual, relational, and communicative outcomes. Communication Monographs, 81(1), 28-58.
Troxel, W. M., Robles, T. F., Hall, M., & Buysse, D. J. (2003). Marital quality and the marital bed: Examining the covariation between relationship quality and sleep. Psychosomatic Medicine, 65(5), 783-792.
Wachtel, E. R. (2013). The silent treatment: A weapon of control in intimate relationships. Atria Books.
Williams, K. D. (2007). Ostracism. Annual Review of Psychology, 58, 425-452. https://doi.org/10.1146/annurev.psych.58.110405.085641
Wright, C. N., & Roloff, M. E. (2017). Silence as a double-edged sword: The effects of the silent treatment on victims and perpetrators. Personal Relationships, 24(3), 599-620. https://doi.org/10.1111/pere.12192