Pamięć odległych wydarzeń w chorobie Alzheimera

Ciekawy Temat na Naszym Blogu

Alzheimer „bez pazurów” – jak zapobiegać, rozpoznać i leczyć chorobę Alzheimera

Pamięć odległych wydarzeń w chorobie Alzheimera

Prawdziwe problemy z pamięcią nie dotyczą raczej nazwisk znajomych, tytułów filmów, nazwisk aktorów. Zapominanie takich rzeczy zdarza się nam wszystkim i można powiedzieć, że to coś w rodzaju kataru pamięci. Niepokoić powinno, gdy osoba bliska nie zapamiętuje nowych informacji, nie potrafi nauczyć się nowych czynności – to może być choroba Alzheimera.

Agnieszka Farbiszewska: Jaki jest obecnie największy problem jeśli chodzi o leczenie choroby Alzheimera?

Katarzyna Łachut, psychiatra zajmująca się między innymi diagnozą i leczeniem osób chorujących na Alzheimera i ich rodzinami: Ogromnym kłopotem jest to, że ludzie bagatelizują problemy z pamięcią.

Pacjenci czy ich rodziny?

Rodziny, otoczenie. Problemów z pamięcią sami możemy nie zauważyć, to zupełnie naturalne, ponieważ w mózgowiu obok struktur odpowiedzialnych za pamięć znajdują się struktury związane z krytycznym oglądem siebie, pozwalające ocenić jak się sprawujemy, zachowujemy – one również ulegają uszkodzeniu. Dlatego chory nie ma wglądu w to co się dzieje. Poza tym zaburzenia pamięci mają to do siebie, że ich nie pamiętamy, dlatego najszybciej może je zauważyć osoba najbliższa. W tej chorobie od samego początku odpowiedzialność spoczywa na osobach, które są obok chorego. Sami pacjenci raczej się nie zgłaszają.

Często się zdarza, że rodziny zauważają te dolegliwości dość późno.

Niestety bardzo późno, dopiero gdy są już problemy z zachowaniem. Jeśli chodzi o kłopoty np. z płaceniem rachunków, załatwianiem spraw, ogólnie: samodzielnością, to rodzina może ich nie zauważyć, ale przy tej chorobie pojawiają się także kłopoty z zachowaniem i snem.

https://pro-psyche.pl/diagnoza-i-leczenie-zaburzen-otepiennych/

Jak mogą wyglądać takie zaawansowane kłopoty z zachowaniem przy typowych dla choroby Alzheimera kłopotach z pamięcią?

Chory oskarża innych o chowanie przed nim rzeczy, ma problemy z higieną. Wyobraźmy sobie, że pacjent z problemami z pamięcią położy coś w nietypowym miejscu. Próbuje potem znaleźć ten przedmiot i nie może, jest przekonany, że nie on go schował. Mózg chce jakoś wytłumaczyć sobie tę sytuację, więc uznaje, że daną rzecz zabrał ktoś inny, a teraz nie chce się do tego przyznać. Tak zaczyna się podejrzliwość. Nasze mózgowie jest czujne, szuka zagrożenia. Inna przykładowa sytuacja: jeśli nie pamiętam w jakiej kolejności występują dane czynności i nie wiem na przykład, że za chwilę będę miał zdejmowany sweter, a tu ktoś podchodzi i mi go zdejmuje, to naturalne jest, że czuję się zagrożony, zaczynam się szarpać. A opiekun jest zdziwiony, bo przecież zawsze u lekarza zdejmuje się sweter.

Na takim etapie próby leczenia są zdecydowanie trudniejsze…

Tak, wtedy jest już bardzo trudno coś zaproponować, pohamować ten zaawansowany proces. O wiele więcej można zrobić na początku.

Ale zawsze warto się zgłaszać…

Oczywiście, można opanować wtedy niektóre zachowania i poprawić jakość życia pacjenta i rodziny, ale żeby móc zahamować pewne procesy, to trzeba zacząć leczenie wcześniej.

Objawy choroby Alzheimera
Jednym z pierwszych objawów rozwijającego się otępienia w chorobie Alzheimera obok problemów z pamięcią mogą być trudności w obsłudze urządzeń, np. telefonu komórkowego. Senior może mieć coraz większą trudność by „połapać się” w sprzętach, z których do tej pory prawidłowo korzystał

Co więc powinno nas zaniepokoić? Czy na przykład to, że bliski zapomina nazwisk znanych aktorów lub znajomych?

Prawdziwe problemy z pamięcią nie dotyczą raczej nazwisk znajomych, tytułów filmów, nazwisk aktorów. Zapominanie takich rzeczy zdarza się nam wszystkim i można powiedzieć, że to coś w rodzaju kataru pamięci. Najbardziej niepokojące są problemy z pamięcią świeżą. Na przykład: zapominamy treść rozmowy, którą przed chwilą odbyliśmy przez telefon. Pamiętamy tylko ogólny sens rozmowy albo kto dzwonił, ale nie możemy sobie przypomnieć na jaką godzinę się umówiliśmy. I oczywiście nie chodzi tu o sytuację, kiedy jesteśmy mocno rozkojarzeni, bo myślimy zupełnie o czymś innym i rozmówcy odpowiadamy mechanicznie, ale o normalną wymianę zdań, informacji.

Inna sytuacja, która może nas zaniepokoić: widzieliśmy się z kimś na przykład wczoraj i ta osoba nie pamięta o czym była rozmowa, przypominamy jej: wtedy gdy to mówiłeś, to miałeś na sobie ten zielony sweter. A ta osoba w ogóle tego nie łączy, nie powstaje świeży ślad pamięciowy, a podpowiedzi nie pomagają pamięci. Czasami mamy tak, że nie możemy sobie czegoś od razu przypomnieć, ale za jakiś czas, na drugi dzień mówimy: o już wiem, mam, przypomniało mi się. To sytuacje normalne.

Druga ważna rzecz, która powinna nas zaniepokoić dotyczy uczenia się. Na przykład: ktoś ma nowego pilota, nowy telefon i nie potrafi się nauczyć obsługi tych urządzeń. Oczywiście chodzi tu o osoby, które wcześniej nie miały z takimi sprawami większych problemów. Jeśli ktoś nie uczy się nowych rzeczy, unika sytuacji, w których musiałby nabyć nowe umiejętności, to powinniśmy się zaniepokoić. To są te dwie rzeczy, które charakteryzują prawdziwe problemy z pamięcią.

Pośrednią formą, która pomaga zauważyć, że dzieje się coś niedobrego, jest obserwacja tego czy i w co angażuje się nasz bliski. Nie zawsze możemy sprawdzić w bezpośredni sposób, jak to jest z tą pamięcią, ponieważ jak ktoś przebywa w domu, który zna od lat, chodzi tylko trasami, które przemierza także od lat, to może w jego życiu niewiele się zmienić. Nie każdy też zmienia sprzęt co i rusz. Wtedy możemy zaobserwować zmiany w osobowości, w charakterze. Przede wszystkim: nie angażowanie się, wycofanie, niechęć do wychodzenia, odwiedzania rodziny.

Oczywiście chodzi o znaczne nasilenie takich zachowań. Motywacja do robienia niektórych rzeczy jest bardzo ograniczona, mózgowie mówi takiemu choremu: nie, tam już nie, z tym już nie dasz rady, nie przerobisz tych nowych informacji, czyli takie trochę izolowanie się wewnątrz własnego mieszkania, swoich spraw. To mogą być sygnały oznaczające, że taka osoba jest już w stadium problemów poznawczych.

Pamięć odległych wydarzeń w chorobie Alzheimera
W otępieniu w chorobie Alzheimera problemy z pamięcią w początkowych fazach choroby dotyczą głównie pamięci świeżej – tego, co wydarzyło się w ostatnim czasie. Osoby chore pomimo trudności z przypomnieniem sobie tego, co wydarzyło się wczoraj, mogą ze szczegółami opowiadać o wydarzeniach sprzed wielu lat, nawet z czasów swojej młodości. Niestety często osoby starsze i ich rodziny mogą mylnie interpretować ten fakt, że z pamięcią „nie jest tak źle”, co opóźnia trafną diagnozę i wdrożenie wczesnego leczenia.

Wtedy powinniśmy z bliskim zgłosić się do lekarza?

Tak i sprawdzić co się dzieje. Problemy z pamięcią mają przecież wpływ na bardzo wiele rzeczy, także na inne kłopoty ze zdrowiem. Często przychodzą opiekunowie i mówią, że chory zapomina brać leki, na przykład kardiologiczne lub na cukrzycę. Źle leczone tego typu schorzenia mogą z kolei powodować niewłaściwy stan naszych naczyń mózgowych, co z kolei sprzyja neurodegeneracji, która nasila problemy z pamięcią i tworzy się coś w rodzaju zaklętego kręgu. W krajach gdzie bardzo zwraca się uwagę na leczenie nadciśnienia, np. w Wielkiej Brytanii, bardzo spadła rozpoznawalność choroby Alzheimera. Warto więc zadbać o zdrowie w ogóle.

Choroba Alzheimera to duże wyzwanie dla rodziny osoby cierpiącej.

Ogromne. Często opiekunami są dzieci, które nie mieszkają z rodzicami, czasami są bardzo daleko, za granicą. Trudno jest im wziąć na siebie ciężar takiej opieki. Na wizycie dowiadują się, że teraz trzeba podać leki, bo inaczej rodzic może ich nie wziąć, zajrzeć do lodówki, sprawdzić jaka jest dieta tej osoby. Taka prozaiczna sprawa: zdarza się, że np. obiady są dowożone, ale osoba z zaburzeniami pamięci ich nie odgrzewa, je sobie wszystko na zimno. Opiekunami bywają także współmałżonkowie, którzy także miewają już problemy ze zdrowiem, czasami również natury poznawczej. A to przecież jest opieka 24 godziny na dobę.

Co można doradzić opiekunom osób cierpiących na Alzheimera?

Ważne jest, aby od początku angażować innych w opiekę nad chorym. Nie być opiekunem-bohaterem, który wszystko robi sam. Od początku dbajmy o swoje małe urlopy, angażujmy rodzeństwo, dalszą rodzinę. Aby nie było tak, że pacjent jest przykuty do jednej osoby i kiedy znika ona z horyzontu, to zaczyna się niepokoić. Trzeba zatroszczyć się także o własne zdrowie, nie odkładać planowych zabiegów, swojego leczenia. Rozważyć włączenie osób z zewnątrz, korzystanie z wyspecjalizowanych ośrodków np. na kilka godzin dziennie.

Bywa, że rodziny decydują się umieścić chorego na stałe w domu opieki.

Tak, widzimy, że teraz w Polsce staje się to nieco częstsze. W dobrych domach opieki, jest dostęp do lekarza, fizjoterapeutów, pacjenci mają stały rozkład dnia, biorą udział w różnych zajęciach. Widzimy, że pod tym względem jest coraz lepiej, ale myślę, że to się sprawdza na pewnym etapie chorobie, kiedy ważne jest aby fizycznie zadbać o daną osobę, o odpowiednią dietę, opiekę lekarza, strukturę dnia, gdy pacjent ma już naprawdę zaawansowane problemy z uświadomieniem sobie tego co tu i teraz, a kłopoty z pamięcią autobiograficzną są już naprawdę duże. Wtedy rodzinie jest łatwiej zaakceptować takie rozwiązanie.

Jak można zapobiegać otępieniom?

Warto wybrać się z rodzicem dwa, trzy razy w roku do lekarza pierwszego kontaktu. Chodzi o to, żeby zorientować się jak wygląda leczenie, czy na przykład osoba starsza właściwie bierze leki. Bardzo często okazuje się, że wiele rzeczy nie jest robionych tak, jak lekarz zalecił, czasem w ogóle niektóre schorzenia nie są leczone. Osoby starsze mówią: nie, nie idź ze mną, ty masz pracę, ja sobie pójdę do tego lekarza, poradzę sobie. Trzeba jednak wziąć na siebie odpowiedzialność, zaangażować się, uznać, że musimy o pewnych rzeczach wiedzieć. To jest oczywiście trudne, często brakuje czasu, mamy własne kłopoty.

Jak zapobiegać chorobie Alzhemera?
W przeciwdziałaniu negatywnym zmianom w mózgu, które towarzyszą chorobie Alzheimera kluczowa jest wczesna diagnoza i włączenie leczenia, gdy tylko pojawią się pierwsze objawy. Dzięki temu można znacząco podnieść jakość życia osoby chorej oraz przedłużyć okres dobrego funkcjonowania. W opóźnianiu objawów choroby bardzo ważna jest także regularna aktywność, tzw. treningi poznawcze!

Warto także ćwiczyć pamięć…

Wydaje się, że to taki slogan. Ale trzeba to powtarzać, ponieważ jeśli sobie przez całe życie zgromadzimy dużo rezerwy poznawczej, to potem jest z czego odejmować. Warto więc ćwiczyć umysł, uczyć się czegoś nowego np. nowego języka obcego, trenować mózg rozwiązując choćby łamigłówki. Oczywiście są osoby, które nie chcą rozwijać się intelektualnie przez całe życie. Ale te osoby mają na przykład jakieś hobby: lubią pracować w ogródku, koncentrują się na interakcjach z innymi ludzi. To też są ważne zasoby. Pamiętajmy, że teraz osoba, która ma 60 lat może mieć przed sobą jeszcze np. 30 lat życia. To dużo. Pojawia się wyzwanie co zrobić, żeby było to „dobre” 30 lat życia, także pod względem umysłowym.

Jak wygląda leczenie tej choroby, jak na razie jest tylko jeden lek, który uderza bezpośrednio w przyczyny choroby, inne tylko ją wyhamowują.

Jest wiele leków, które w bardzo dużym stopniu poprawiają jakość życia osób z różnymi zaburzeniami otępiennymi. Dzięki nim choroba Alzheimera nie ma takich „pazurów” – dewastujących skutków, nie przebiega tak bardzo dynamicznie i niszcząco, tylko raczej łagodnie. Jeśli chodzi o lek uderzający w bezpośrednią przyczynę tej choroby, czyli w białko beta amyloid, to jak na razie jest oficjalnie zarejestrowany dopiero w Stanach Zjednoczonych, w Europie jeszcze nie. To przeciwciało monoklonalne pochwytujące cząsteczki białka w nieaktywne kompleksy, tak, by uchronić mózgowie przed ich toksycznym działaniem. Ale w bardzo wielu badaniach okazało się, że ten lek najlepiej działa, kiedy beta amyloid już się odkłada, ale my nie mamy jeszcze objawów. Można go stosować w łagodniej fazie otępienia i w fazie prodromalnej, kiedy na zewnątrz nic się właściwie takiego nie dzieje.

Jest jakiś sposób, żeby tak wcześnie wykryć chorobę?

Trzeba wykonać inwazyjne badanie, pobrać kilka kropel płynu mózgowo-rdzeniowego i sprawdzić poziom białka neurodegeneracyjnego. Te próbki są wysyłane do wyspecjalizowanych laboratoriów, które badają stężenie białek. Badania takie w przyszłości mogłyby być wykonywane u osób po 50, 55 roku życia, które mają w rodzinie osoby z potwierdzoną chorobą Alzheimera, albo pacjentów, którym w testach psychologicznych wychodzą deficyty poznawcze. Można by wtedy wykryć chorobę zanim jeszcze pojawią się objawy.

Odkryj więcej nowych artykułów...

Leqembi - nowy lek w leczeniu choroby Alzheimera.

Leqembi – nowy lek na Alzheimera?

Obszar leczenia choroby Alzheimera przeszedł znaczącą zmianę dzięki niedawnej rejestracji lecanemabu przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA). Lecanemab,